Obserwatorzy

poniedziałek, 4 listopada 2013

drzewko urodzinowe

Drzewko urodzinowe powstało już jakiś czas temu ale jakoś aparatu nie było pod rękom. Ponieważ mam koleżankę która pomaga mi w wymyślaniu różnych rzeczy i z tego co mówiła podobają jej się takie rzeczy to mam nadzieję że to zrobione specjalnie dla Niej również będzie się podobało 
W międzyczasie robię już rzeczy świąteczne powstały już dwie choinki jedna już nawet pomalowana tylko czeka na ozdobienie :)


piątek, 1 listopada 2013

Wianuszek :)

Dziś święto gdzie wspominamy naszych najbliższych którzy już odeszli. Ja niestety mam już więcej osób z rodziny do odwiedzania na cmentarzu niż na rodzinnych imprezach. Zrobiłam serduszko z myślą o dodatku na grób, na początku zastanawiałam się komu położyć padło na moją Bratową, która zmarła na raka jako bardzo młoda osoba zostawiając na tym świecie małą jeszcze wtedy córcie. Dobrze że była ładna pogoda i mogłam zostawić na grobie. Pewnie by jej się spodobało :)
Mojemu Małżowi bardzo się podobało.
Zresztą sami oceńcie.
pozdrawiam Was serdecznie i uciekam pooglądać co u Was nowego na blogach :) 

piątek, 18 października 2013

dzień nauczyciela za nami

Witam Was gorąco w taki zimny wieczór. Za nami Dzień Nauczyciela - u mojego Kuby co prawda dzień ten był wolny od zajęć bo szły do szkoły tylko te dzieci które miały brać udział w akademii albo które nie mają opieki a u Karoliny co prawda to jeszcze nie nauczycielki a przedszkolanki ale jakby nie było to też uczą więc zostały wyróżnione w Ten Dzień. Powstały dwa drzewka różane i dwa drzewka kawowe ale oczywiście część wyniosłam zanim zrobiłam zdjęcia :/ u mnie to normalne.Ale chociaż po jednym udało się utrwalić :D

Teraz chwilowo robię na drutach a w między czasie powstało jeszcze jedno drzewko różane urodzinowe ale nie mam zdjęcia - jak obcykam to się pochwalę.  Uciekam pooglądać co u Was nowego a później do drutków - przynajmniej mam ciche zajęcie bo spać w taką pełnię nie mogę ;(

wtorek, 24 września 2013

Koszyk weselny na wino

Witam słonecznie w taki pochmurny dzień jak był dzisiaj - no niestety u nas jesień daje się we znaki ale mam nadzieję że przyjdzie do nas już niedługo piękna złota jesień :) Nawet by mi ta pogoda nie przeszkadzała gdyby nie to że z moją Karolinką codziennie wcześnie rano jeździmy do szpitala na okulistykę na ćwiczenia na oczy i z dzieciakiem i o kuli ciężko się gna przez zabłocone drogi :/ ale spoko ogarniemy wszystko :) Zrobiłam jeszcze jeden koszyk bo obiecałam jeszcze jednej koleżance na ślub. Sama nie wiem który bardziej mi się podoba. Dla porównania zrobiłam zdjęcie obu na raz :) Ocenę zostawiam Wam kochani.



Kolory wyszły trochę zakłamane bo nie w rzeczywistości oba to fiolety ciemny  i jasny wrzos tylko na zdjęciu wyszedł jakiś dziwny.

piątek, 20 września 2013

Koszyków ciąg dalszy

Witam Was ponownie - już Wam kiedyś opowiadałam jak wciągnęło mnie robienie koszyków. No i jest powstał nowy tym razem beżowo brązowy -  na ślub który zamówiła u mnie koleżanka. Super - robie już nie tylko dla siebie tylko jest to na tyle estetyczne że ktoś chce żeby to dla niego zrobić. Bardzo mobilizujące :)
Poza tym jestem w trakcie robienia kolejnego kosza fioletowo różowego dla innej koleżanki na zamówienie :)

niestety zdjęcia nie powalają ale jak sobie wymienię obiektyw a aparacie (bo aktualnie mam zepsuty) to będę wymiatała ze zdjęciami :)


czwartek, 19 września 2013

Mistrzostwa

Witam po krótkiej przerwie.Przez chwilę nie miałam czasu ani na pisanie ani na robienie niestety nowych cudeniek. 14 września odbyły się Mistrzostwa Psów Ratowniczych więc dużo było załatwiania i zamieszania ale udało się :) Mój piesek co prawda na podium nie stanął ale i tak jestem z niego bardzo dumna - zajął 6 miejsce i jak na jego krótkie przygotowanie i to że nie startował ze mną a z moim Małżonkiem to wydaje mi się że i tak bardzo dobrze wypadł. Teraz już powoli wracam do robienia koszy na wino bo koleżanki mnie poprosiły o prezenty na ślub więc muszę się sprężyć i do pisania pracy licencjackiej do której jakoś nie mam natchnienia (zawsze znajduję sobie inne zajęcia :)

Pokażę Wam kilka zdjęć mojego sierściuszka jak pięknie skakał 




Pozdrawiam Serdecznie wszystkich o do zobaczenia na Waszych blogach idę oglądać :)

piątek, 30 sierpnia 2013

Madzia chciała być tancerką ale okrutny los odebrał jej marzenia...




Gdzie jest siła!! i moc?? ja znam odpowiedź : W nas!!!
Liczy się każda złotówka!!!

"Z PEWNOŚCIĄ KAŻDY Z NAS ZNAJDZIE JAKIEŚ ZASKÓRNIAKI W KIESZENIACH UBRAŃ
 CZY TOREBKACH...
OPRÓŻNIJCIE KIESZENIE BY SPEŁNIĆ MARZENIE MADZI! LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA!

15-letnia Madzia Bochenek urodziła się w 1998 r., z wadą serca.
Jako małe dziecko przeszła pomyślnie trzy operacje i była zdrowym, normalnym dzieckiem, uśmiechniętą, łatwo nawiązującą kontakt z ludźmi piętnastolatką. Co jakiś czas przechodziła kontrolne badania.
Ostatnio wyniki badań nie były dobre i Madzi zlecono cewnikowanie serca – zabieg, po którym miała wrócić do domu i szkoły!!!
Niestety zabieg skończył się dla niej tragicznie! Pojawiły się komplikacje: nastąpiło zatrzymanie akcji serca, niedotlenienie i długo utrzymujący się obrzęk mózgu w efekcie czego nastąpiło porażenie spastyczne czterokończynowe.
Przez sześć tygodni Madzia była w stanie śpiączki farmakologicznej. Teraz jest przykuta do łóżka. Jest karmiona dojelitowo, ma zrobioną tracheotomię, czyli rurkę w gardle bez, której nie może samodzielnie oddychać (przewlekła niewydolność oddechowa).

- Ten zabieg skończył się dla niej tragicznie, choć nikt mnie nie uświadomił że może dojść do tak poważnych komplikacji. Teraz córka nie może się poruszać, mówić, samodzielnie jeść i oddychać. Po prostu leży i patrzy, często płacze gdy ją odwiedzam. Myślę, że chce mi coś powiedzieć - mówi mama Madzi.

***Do oddychania Madzia całodobowo potrzebuje koncentratora tlenu - urządzenia o wartości kilku tysięcy złotych! Rodzice Madzi muszą się również zaopatrzyć w agregat, gdyż każda przerwa w dostawie prądu może skończyć się dla Madzi tragicznie!!! Niestety obecnie rodziców dziewczyny nie stać na taki wydatek, liczą więc że sprzęt uda się pożyczyć

Madzia ma jeszcze dwójkę młodszego rodzeństwa ale to ona wymaga szczególnej całodobowej opieki, systematycznego zakupu leków, a także kosztownej rehabilitacji na którą nie stać rodziców, dlatego proszą ludzi o wielkim sercu, rozumiejących sytuację rodziców, którzy pragną powrotu do zdrowia dla swojego dziecka, o wsparcie chociażby drobną kwotą: każde dobro powraca do człowieka."


Zapraszam na fb:
wydarzenie utworzone przez portal mamycel.pl
pieniążki wpłacamy na konto:
Ofiary prosimy kierować na konto Stowarzyszenia :

Limanowska Akcja Charytatywna,
34-600 Limanowa, ul. Kilińskiego11
Bank Spółdzielczy w Limanowej
53 8804 0000 0000 0021 9718 0001
(z dopiskiem „Madzia BOCHENEK ”).
  
Kochani proszę o wsparcie na blogach, aby informacja dotarła do wszystkich ludzi !!
Pomóżmy!!!!

sobota, 24 sierpnia 2013

wózeczek

Witam
Ostatnio mało co robię bo jakoś choroba nie daje za wygraną ale nie dam się. Skończyłam niedawno ozdabiać swój pierwszy wózeczek - myślę że jak na pierwszy raz całkiem nieźle - nawet już mam dwa zamówienia od znajomych :) zawsze mnie to podbudowywuje jak komuś znajomemu się podoba i chce komuś taki prezent sprawić. Oczywiście wózek z kursu Ani Krućko której bardzo za niego dziękuję :D Wózeczek z wikliny papierowej ozdobiony koralikami i wstążką satynową oraz satynowymi różami. Mam nadzieję że Wam się podoba. 



sobota, 10 sierpnia 2013

kosz ślubny na winko

Mimo że miałam Wam pokazać wózeczek dla Julka to najpierw pokazuję kosz na wino który powstał na szybko na ślub mojego kolegi. Ponieważ dostałam propozycję żeby zrobić mu kosz i zamiast kwiatów damy Mu winko w ładnym opakowaniu pomyślałam że jak zdążę to nie ma sprawy - sprężyłam się i jest.
Delikatny biało perłowy z drobnymi dodatkami różowo fioletowymi :) Mam nadzieję że się Młodym spodobał :)

 Prócz wikliny papierowej użyłam jeszcze róż z wstążki satynowej

środa, 7 sierpnia 2013

pomoc dla Julka

Dostałam propozycję od dobrego kolegi żeby zrobić coś na aukcję dla Julka który potrzebuje pieniędzy na operację serduszka- stwierdziłam że trzeba chłopakowi pomóc :) powstał koszyczek a w trakcie wysychania jest wózeczek (mój pierwszy zresztą) wszystko dzięki kursom Ani Krućko :) jak zwykle :)
przesyłam Wam adres na stronę Julka może ktoś będzie miał ochotę do wsparcia Julka pieniężnie - zachęcam serdecznie. Jak tylko będę miała namiar na aukcję to oczywiście zamieszczę.



piątek, 26 lipca 2013

Gorset :)

Witam Was serdecznie.
Dostałam propozycję żeby naszej koleżance z Sekcji Psów Ratowniczych zrobić na imieniny prezent od całej grupy. Stwierdziłam że spróbuję zrobić coś nowego - jak zwykle moim natchnieniem są prace Ani Krućko http://annakrucko.blogspot.com/2012/09/kosze-na-wino-prezent-na-slub.html  i wyobraźcie sobie dałam sobie radę :) aż sama jestem z siebie zadowolona. Ciekawe czy solenizantce się będzie podobało :) zdam relację po jutrzejszej imprezie.

Myślę że jak na pierwszy raz to całkiem nieźle :)

Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnej nocy (mam nadzieję że dziś usnę bo ostatnie noce niestety wpatrywałam się w strasznie duży księżyc i z nocy wiele nie miałam - na szczęście okres pełni się kończy :)

piątek, 5 lipca 2013

Drzewka tym razem kawowe

Był koniec roku i były prezenty do przedszkola. Nawet moja miłośniczka kawy Gosia dostała jako pocieszajka na pobyt w szpitalu. Oczywiście wszystkim zdjęć nie zrobiłam bo zapomniała ale choć dwa zdjęcia zrobiłam :) Drzewek się nauczyłam od Ani Krućko która różne cuda robi i pięknie tłumaczy za co bardzo jej dziękuję. Już niedługo skończę remont z którym walczę już od miesiąca to będę miała trochę więcej czasu na robienie cudeniek a przede wszystkim na zdjęcia.


piątek, 31 maja 2013

Dzień Dziecka :)

Witam
Dzisiaj tak na szybciutko podzielę się z Wami wyrobami rodzinnymi :) Dlatego rodzinnymi bo mój Mąż też maczał palce w cieście i wyrabiał ze mną zwierzątka z masy liściowej do malowania przez dzieciaki na festyn o którym wcześniej Wam pisałam. Prócz malowania zwierzątek będą jeszcze serduszka i kwiatki dla dzieci :)


Relację z przebiegu Dnia Dziecka opiszę Wam po festynie :)

poniedziałek, 27 maja 2013

urodzinowy koszyk

Witam. Między jednym remontem a drugim udało mi się upleść koszyk na urodziny koleżanki. Poza tym jeszcze robię na Dzień Dziecka figurki z masy solnej  do malowania dla dzieciaków na festyn. Mam nadzieję że uda mi się jeszcze zrobić serduszka z wikliny papierowej ale to się jeszcze okaże :) Jak coś to się pochwalę.
Oto mój ostatni koszyczek:


A i zapraszam wszystkich ze śląska i okolic na Dzień Dziecka w Chorzowskim Parku - będzie można zobaczyć różne psiaki i będzie dużo atrakcji dla dzieci (i nie tylko)


czwartek, 9 maja 2013

myszki na zamówienie :)

Witam ponownie- ale mi się udało dwa posty pod rząd dzień po dniu - teraz pewnie będzie dłuższa przerwa :) hihi. ale postaram się nie opuszczać bloga na długo :)  Teraz do sedna - obiecałam małym sąsiadeczkom że też im uszyję myszki - musiały co prawda poczekać trochę ale udało się i otrzymały swoje przytulanki. Teraz muszę się przerzucić na inne zwierzęta no i jeszcze muszę zrobić bukiet kwiatów dla przedszkola na Dzień Matki który obiecałam naszym Przedszkolankom :) Jak już zrobię to się pochwalę oczywiście ( w między czasie zrobiłam kilka koszyków ale nie mam czasu ich pomalować - może dlatego że już mam na razie dosyć malowania sufitów :) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i miłego dzionka życzę.

NO i są Trzy przyjaciółki - żółta mysia mojej Karolinki, zielona Martynki i niebieska Zuzi (myszki sąsiadek mają nawet żółte majteczki :)
 


środa, 8 maja 2013

biedronka i ciąg dalszy myszek

Witam wszystkich serdecznie. Już dość długi czas nic nie pisałam - co nie znaczyło że nic nie robiłam. Ponieważ córcia strasznie się domagała myszki takiej jaką dostały bliźniaki więc powstała i myszka,  a ponieważ syn nie chciał zostać z pustymi rękami zażyczył sobie koca biedronki - więc jest i biedronka. Powstały jeszcze dwie myszki na zamówienie sąsiadek tylko muszę zdjęcia porobić i się z Wami podzielę. Zdjęcia jak zawsze do kitu ale teraz dodatkowym problemem jest brak czasu spowodowany remontem.




piątek, 12 kwietnia 2013

Myszki Bliźniaki :)

Witam 

Na chwilę odstawiłam papierową wiklinę i wyciągnęłam maszynę. Ponieważ zostałam zaproszona na wizytę przywitalną bliźniaków mojego dobrego kolegi nawet bym chyba powiedziała przyjaciela - bo kiedy bym go nie potrzebowała to zawsze jest do dyspozycji i ratuje mnie z opałów. Ponieważ dzieciątka przyszły na świat jakiś czas temu ale pierwsze chwile na tym świecie spędziły w szpitalu (na szczęście wszystko się dobrze skończyło i są już w domku) Ponieważ chciałam im dać coś od siebie coś czego nie dostaną od innych odwiedzających wymyśliłam że uszyję im przytulanki. i są mam nadzieję że jak już troszkę podrosną to będą im odganiały złe sny :)

oto Wojtuś :)
a to Lenka :)
 a tu już razem :)


piątek, 5 kwietnia 2013

Wiosennie

Oj brakuje mi wiosny - i to strasznie - pewnie dlatego takie wiosenne kolorki - potrzebuję zieleni. Koszyczek powstał dla pielęgniarki która opiekowała się moją mamą w szpitalu jak swoją własną. Swoją drogą to dawno się nie spotkałam z taką życzliwą osobą która nie traktuje swojej pracy jako zło konieczne tylko robi to bo to lubi.
Mam nadzieję że jej się podobał rzeczywiście tak jak była uśmiechnięta jak go dostała :) 
Miłego wieczorku i weekendu życzę wszystkim odwiedzającym :)


niedziela, 24 marca 2013

Krokuskowo :)



Dziś koszyczek krokusów :) kolorowych wiosennych i uśmiechniętych czekających na słoneczko i ciepło na dworze - koszyczek powędrował do sąsiadów w ramach podziękowań za pyszny zakwas na żurek pachnący czosnkiem i domem :) a nie chemią i jakimiś ulepszaczami- żurek pyszny i już nawet wiem że na święta dostanę butelczynę aby sobie zrobić na wielkanocne śniadanko pyszny barszczyk biały :) 






środa, 20 marca 2013

Prezent Urodzinowy

Kolejny koszyk za mną :)
 tym razem wylądował u znajomego jako  urodzinowy prezencik :) oczywiście owieczka nie jest rękodziełem :) jajko w środku też, poza tym całość wykonana rączkami - przepięknej urody kartka wykonana przez koleżankę Madzię  poza tym moje dzieło :) Mam nadzieję, że się spodoba