No i znów tak długa nieobecność - widać blogowanie nie jest mi dane :( Karolina co prawda poszła do przedszkola i miał być spokój ale okazało się na początku września że zawsze się coś musi wydarzyć :( Mój kudłaty ratownik się połamał i to tak nie fortunnie że prócz tego że straciliśmy strasznie dużo czasu na jeżdżeniu i szukaniu weterynarza który by go operował bo innego wyjścia nie było przy potrójnym złamaniu kości piszczelowej :( biedny czworonóg - jego adhd nie ma ujścia a oprócz tego że nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji, zaczęły się komplikacje z jego łapą :( szkoda gadać. Ale koniec smęcenia - przyszło mi do głowy że na te chłody przydałaby się cieplejsza czapunia dla mojej małej pociechy i wymyśliła mi się biedronka która ostatnio często przychodzi do nas w piosenkach z przedszkola :) No i jest Oto ona:
Śliczna biedroneczka!
OdpowiedzUsuńprzesłodziutka ta biedroneczka!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdzięki śliczne dziewczyny - cieszę się że się podoba
OdpowiedzUsuń